Jak w temacie. Czy, jeżeli matka udowodni przed sądem swoje dziewictwo w chwili zajścia w ciążę (niepokalane poczęcie), mogłaby domagać się od Kościoła
(jako pełnomocnictwa Boga na Ziemi) alimentów? Sejm RP chyba uznał istnienie katolickiego Boga w konstytucji (preambule) i ustawie dotyczącej Świątyni Opatrzności Bożej, więc w tej kwestii nie powinno być problemów.
Offline
Nie. Istnieje zapłodnienie in vitro które nie wymaga ostatnio nawet zniszczenia błony dziewiczej więc niepokalanych poczęć może być od cholery i więcej.
Offline
A co ma Bóg, a co dopiero Kościół Katolicki do ciąży kobiety? Nawet takiej, której nie można wyjaśnić naukowo? To tak, jakbym miał obwiniać premiera Nowej Zelandii za to, że trawa rośnie na niebiesko przed moim mieszkaniem
Offline
Ehhhh, załóżmy, że do poczęcia doszło na pełnym morzu, kiedy kobieta opływała samotnie świat. Akurat znajdowała się gdzieś na pacyfiku.
Probli - Co ma Bóg, a dopiero KK do ciąży kobiety to już obszernie wyjaśnia Biblia
Offline
Boski było jedno niepokalane pojęcie. Drugim ma być antychryst więc prawdopodobnie by cię spalili na stosie bez szans na alimenty.
Offline
To jest sprawa jak z Antygoną. Bóg to jedno, prawo ludzkie to coś zupełnie odmiennego. Sam wierzę w Boga, rozumiem pobudki religijne, ale taką Antygonę bym skazał. Tak samo uważam za odrobinę bezcelowe rozważanie na tematy "cudownego poczęcia". To może jeszcze KK powinien płacić alimenty wszystkim poszkodowanym przez klęski żywiołowe? Albo też podczas końca świata będziemy właśnie żądać od KK odszkodowania? x)
Offline
No wiesz, Biblia chyba nie wykluczyła pojawienia się drugiego niepokalanego poczęcia, wbrew przeciwnie, z tego co pamiętam Jezus ma przyjść ponownie.
A co do tego, że było jedno, to też się nie zgodzę. Z tego co pamiętam była masa takich. Choćby przyjrzyj się mitologii greckiej, masa ludzkich kobiet urodziła półbogów.
Edit: taka energiczna rozmowa, że asz mnie przegania
Problem - chodzi o to, że sejm III (ew. IV) RP zaakceptował istnienie Boga i nie potępił Chrześcijaństwa. Sąd powinien wziąć za to odpowiedzialność i uznać alimenty.
Ostatnio edytowany przez b9oski (2010-03-16 21:03:24)
Offline
Mitologia nic nie ma do chrześcijaństwa, to po pierwsze. Jeśli wierzysz w Boga i chcesz od niego alimentów, to musisz odrzucić starożytną Grecję. A po drugie rodziły półbogów, bo bogowie współżyli z ziemskimi niewsiatami. Zwłaszcza Zeus. On to robił bękarty na prawo i lewo
Offline
B9, jak ta kobieta udowodni, że to dziecko począł Bóg, a nie dla przykładu Allah, czy też Zeus, to proszę bardzo. Chociaż Bóg i tak sprawę wygra, bo nie stawi się do sądu
Offline
Tylko do każdej rozprawy sądowej potrzebne są dowody Znajdź mi jeden, niepodważalny (albo chociaż dość prawdopodobny, żeby sąd się nim zadowolił) na to, że to akurat dziecko Boga (tego, tego Boga ).
Obawiam się jednak, że w Polsce, gdzie nie możemy sobie poradzić z "aferą hazardową", "afera alimentowa" nigdy nie zostałaby rozwiązana i skończyłoby się na oszczerstwach kierowanych w stronę pozwanego B. pseudonim Bóg w TV
Offline
Bla bla bla... Niepokalane poczęcie...
Błagam -__-
Zacznijmy od tego, że w przypadku in vitro itd... w razie właśnie takich pierdół, wymiar miłościwej sprawiedliwości usuwa możliwość bycia honorowym dawcą nasienia (tudzież anonimowym).
A co do poczęcia na pełnym morzu...
Za dużo Bravo Girl.
Tylko tam dziewczyny piszą o swoich zmartwieniach, cytuję:
" Droga Redakcjo,
Mam 16 lat i jeszcze nie rozpoczęłam życia płciowego z chłopakiem. Całowaliśmy się, owszem.
Ostatnio zauważyłam, że pod kolanem mam dziwnego bąbla.
Czy może on być objawem ciąży pozamacicznej?"
No. Tyle w kwestii mojego zdania.
Offline
Zaraz się popłaczę. Nie wiem czemu, ale nie rozumiem co drugiego zdania, jakie napiszesz Gwyniu.
Zacznijmy od tego, że w przypadku in vitro itd... w razie właśnie takich pierdół, wymiar miłościwej sprawiedliwości usuwa możliwość bycia honorowym dawcą nasienia (tudzież anonimowym).
Co to oznacza? Bo można to rozumieć w dwa, zupełnie odwrotne sposoby.
Nie obrażaj się, ale my, podczas tej dyskusji posługujemy się sytuacją teoretyczną. "Co by było gdyby..." Żadna kobieta jeszcze nie miała chyba ciąży bez seksu (no poza tą, którą zapłodnił basen na wakacjach XD ).
Probli - polskie prawo zakłada istnienie Boga, więc wyklucza fakt istnienia mu podobnych. To tak jak byłbyś jedynym mężczyzną na planecie pełnej kobiet i kazał sobie udowadniać, że dane dziecko jest Twoje a nie kogoś innego
Sam się zastanawiam, czy byłaby z tego afera i czy media rozgłosiłyby tą sprawę
Offline
B9 - jakoś nie wydaje mi się by w konstytucji stał zapis: "Jest jeden Bóg, Bóg chrześcijan, inne religie są niedorzeczne". Dopóki mi tego nie pokażesz, to nie będę dalej spekulował ;P
Offline