Problem - 2010-03-02 18:39:48

Cóż, za kinomaniaka z prawdziwego zdarzenia uznać się nie mogę, jednak ten jeden, dwa filmy w tygodniu zazwyczaj oglądam ;) Ostatnio byłem nawet na "Autorze widmo" Polańskiego, który zrobił na mnie niemałe wrażenie. Widać, że nasz rodak potrafi reżyserować nawet będąc pod aresztem domowym :P (kurczę, prawie jak Heath Ledger, który umarł, a i tak występuje w "Parnassusie" :P). Ale dyskusję nie chciałem zacząć właśnie od najnowszych filmów. Bo mianowicie ostatnio jestem pod dużym wrażeniem dzieł kinematografii z lat 60-tych. Ostatnio oglądałem "Dwunastu gniewnych ludzi" i "Obławę" - muszę przyznać, że są to prawdziwe arcydzieła. Widz nie zobaczy tam niepotrzebnie upchanych efektów specjalnych, a zamiast tego wspaniałą grę aktorską i ciekawe rozwiązania dla niektórych problemów. Bo jak w dzisiejszym świecie, gdzie w kinach widzimy zdjęcia z najróżniejszych zakątków świata, wyobrazić sobie film, którego akcja rozgrywa się tylko w JEDNYM pokoju? I taki film rzeczywiście trzyma w napięciu!

Tyle ode mnie, a teraz pytanie do innych: filmy jakiego okresu lubicie najbardziej? Po co ostatnio sięgaliście? Jakie wrażenie? Opinie? Oceny?

GotLink.pl